piątek, 27 grudnia 2013

Świąteczny post - edytowany + pytania

WITAM PO DŁUGIEJ PRZERWIE!
Nareszcie udało mi się napisać. Miałam jakieś problemy z blogiem i nie mogłam pisać.
Moja przerwa zimowa dobiega końca. 7 stycznia wracam do szkoły i zaczynam drugi  semestr.
Dostałam dużo pytań, aby opisać :

1.Jak różnią się nasze święta od tych obchodzonych w Ameryce?
Od razu powiem, że wolę Święta Bożego Narodzenia  duuuużo bardziej w Polsce niż te tutaj. Po pierwsze tu wszyscy są szaleni na ich puncie. Przygotowania zaczynają się już w połowie listopada, jeszcze przed świętem dziękczynienia. O co chodzi w tych świętach? To przykre, ale głównie o prezenty. Dużo zależy od rodziny. W mojej rodzinie obchodzi się tylko 25 grudnia. Trochę byłam zdziwiona. Tyle przygotowań itd. tylko po to by spotkać się z rodziną w Boże Narodzenie, otworzyć prezenty i zjeść razem kolacje. Nie powiem, było niesamowicie miło, moja rodzina jest bardzo ze sobą zżyta, ale ja również czuję się jak członek rodziny. Tak więc spotkaliśmy się w naszym domu, było dużo rozmowy, śmiechu i wspólnego rozpakowywania prezentów, których było MNÓSTWO (wyglądało to jak w tych wszystkich Amerykańskich filmach.). Później zjedliśmy wspólną kolacje, obejrzeliśmy film i porozjeżdżali się do domów. To tyle. Inaczej niż w Polsce, gdzie jest mnóstwo jedzenia przez 3 dni. Nie ma tutaj świątecznej atmosfery, Wigilii, tradycji, spora komercjalizacja. Tak więc tak wyglądają święta.
2. A jak z Sylwestrem?
Zwykły, najzwyczajniejszy dzień. O 10 wróciłam do domu z kąpania psów, wchodzę na górę, wszyscy oglądają film, no więc się przysiadłam. Patrzę na zegarek, 11:40. Otwieramy szampana. Godzina 12:00 wszystkiego najlepszego i  poszliśmy spać. To tyle. Wiem, że sylwester wyglądał podobnie u innych exchangów. A dodatkowo w Colorado fajerwerki są zakazane, więc były tylko w centrum Denver, także nic nie widziałam.

***
Choinka po przystrojeniu
***
Pierwsze wspólne zdjęcie z rodzinką <3
Karen, Demery, Ja, Landon, Clint
***
 Bożonarodzeniowy poranek! 

***
Jeden z prezentów dla rodzinki w Polsce!
 
***
Więcej prezentów dla mojej rodzinki :)
***
Karmelowy popcorn!
***
Tak robimy lody waniliowe na chemii!
***
Postanowiłam ubrać bałwankę ;)
 
***
Wygrałam konkurs na matematyce. Moje imię i nazwisko znajdzie się w książce zwycięzców.
***
Ciasto zrobione przeze mnie i koleżankę na projekt z hiszpańskiego.
***
***
***
Pierniczki ozdobione przez mnie dla Mikołaja ;)
***
Z McKenną i supermenem <3
***
***
Moja własna skarpeta oraz jej zawartość!

***
***
***
***
***
***
Tak się odpoczywa!
 ***
Pidżama, którą sobie sama zamówiłam za kartę upominkową z Victrorii Secret :)
***
Z host tatem i Landonem <3
***
Ja jako prezent!
***
Jako, że rodzinka to handlerzy, to dostałam dwa stroje na wystawy <3
***
Sporo osób napisało do mnie w tej sprawie. Zgadza się!
Od 1 stycznia 2014 roku w stanie Colorado oraz Washington marihuana jest legalna nie tylko w celach medycznych, ale i rekreacyjnych. Możną ją kupić mając ukończone 21 lat jednak jest całkiem wysoko opodatkowana. Kolejki stoją nieziemskie (nie to że stałam, ale widziałam) :)

***
Moje imię i nazwisko jako asystentka w Amerykańskim magazynie <3
 ***
Prezentów czas na ogromnych wyprzedażach poświątecznych!







 *** 
Wyjście do zoo!









Nie wiem ale czy kupowałaś jakieś rzeczy do szkoly ?
Tutaj w szkole większość moich książek należy do szkoły. Każda ma kod kreskowy na tyle  i na początku roku mamy je przypisywane. Jeżeli nie zwrócimy ich to wtedy będziemy musieli za nie zapłacić. Do szkoły kupiłam tylko zeszyty, dużo luźnych kartek na sprawdziany, testy i OŁÓWKI! Wszystko tu piszemy ołówkami, nie ma mowy o pisaniu testu długopisem. A no i pierwszy raz od podstawówki kupiłam sobie plecak, ponieważ książki, tak jak w Polsce, duuuużo ważą, a ja często muszę chodzić z przystanku na piechotę do domu.
mogłabyś dodać posta o twoich początkach tuż po przyjeździe? np. jak wtedy radziłaś sobie z językiem itd :)
Kiedy przyleciałam na lotnisko przywitał mnie host tata. Mama została z dziećmi w domu, bo była 22:00. Host tato, mimo, że sporo z nim pisałam, nie był pewny czy używałam google translate czy jak. Więc dla pewności ściągnął sobie tłumacza polskiego, ale nigdy nie musiał go użyć. Mój angielski nie był i nie jest perfekcyjne, ale dzięki wystawom psów nie mam żadnych problemów z rozmową. U mnie problemy czasem zdarzają się z wymową wyrazów, ponieważ strasznie szybko mówię. Jeżeli nie znam słówka to zastąpię innym lub opiszę i oni od razu podadzą mi odpowiedni wyraz. W szkole w klasie angielskiego mam lepsze stopnie niż sami amerykanie, co nie jest co prawda sporym wyczynem, gdyż oni się zwyczajnie nie  starają. Jeżeli przyjeżdżasz na wymianę problemy możesz mieć na początku jeżeli jesteś nieśmiała, lub masz blokadę językową. Nie oznacza to, że nie znasz języka, a zwyczajnie zdajesz sobie sprawę, że popełniasz błędy i to może być problemem. Musisz w sobie to przełamać i zdać sprawę, że błędy po prostu będą się zdarzać, ale najważniejsze to jest się dogadać ;)
Jak zostalas exchange student?
Jak bys mogla podac mi link posta w ktorym sa zdjecia twojej host rodzinki.
Pozdrawiam z Germany :)

Istnieje wiele organizacji w którymi możesz wyjechać na wymianę. Mają one różne warunki i zasady więc warto zapoznać się z nimi żeby wybrać tą, która ci najbardziej odpowiada. Ja wyleciałam z Why Not USA. Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu. Oczywiście mam gorsze i lepsze dni tutaj, bo mimo że jest to po części spełnienie American Dream to prowadzi się tutaj normalne życie, ma się problemy, tęskni się.
W tym poście jest sporo zdjęć mojej najwspanialszej host rodzinki <3

Aaaa jeżeli ktoś chcę żebym mu wysyłała snapchaty, lub ma pytania, chce dostać kartkę, zdjęcia itd. Proszę pisać pod wpisem bądź na maila: ewelhan@gmail.com

Buziaki.
Ewelina

czwartek, 5 grudnia 2013

Skate park, Thanksgiving w samochodzie, Kansas-Oklahoma-Arkansas, teatr i wiecej :)

Hej Wszystkim!
To juz 27 post, nie jest zle! :)
Nie tak dawno napisalam ostatni post, ale sporo sie wydarzylo od tego czasu. Z okazji Thanksgiving weekend od srody nie chodzilismy do szkoly. Jednak w srode razem z grupa z teatru wynajelismy skate park. Byla to po czesci integracja grupy jak i cwiczenie jazdy na wrotkach, poniewaz jest to czesc musicalu Xanadu, ktory wystawiamy w styczniu. Bylo swietnie! Wiele osob ubralo sie w stylu lat osiemdziesiatych.




W czwartek z rana ja niestety nie obchodzilam swieta dziekczynienia, poniewaz razem z Saraha wyjechalysmy do Arkansas z malym przystankiem w Tulsa, Oklahoma. Bylam tak podeksytowana wyjazdem, jednak jak mnie ostrzegano Kansas to jeden z najnudniejszych stanow USA. Pola pola i jeszcze wiecej pol. Zajechalysmy do domu, a raczej zamku znajomych moich hostow gdzie spedzilysmy noc i zostalysmy ugoszczone kolacja. wiec jadlam indyka ;)







Tulsa, Oklahoma <3
W poniedzialek wrocilismy do domu o 5:30 nad ranem, wzielam prysznic i prosto do szkoly. Niestety zasnelam na chemii, poniewaz w drodze powrotnej dotrzymywalam towarzystwa aby Sarah nie zasnela. 
Zeby juz mnie dobic to po szkole mialam 3 godziny tancow. Bylo ciezko, ale i tak kocham tanczyc wiec jakos dalam rade. Obiecalam, ze wstawie zdjecia jak wyglada nasz teatr. Mam tez kilka filmow, ktore wstawie jak dzisiaj wroce do domu. 


 Alexis <3


 Na probie zapomnialam o gumce do wlosow, wiec Gabbi zrobila mi to! Trzymalo sie perfekcyjnie tylko z tym olowkiem!
 Duzo ludzi pyta co u Ninjy :) Tak wiec wstawiam jedno zdjecie z nim :)
 Jak ktos teskni za sniegiem to zapraszam do Colorado!

Swiezo upieczone ciasteczka <3
Przepraszam, ze bez Polskich znakow ale pisze ze szkolnego komputera.
Buziaki