piątek, 2 maja 2014

Najbardziej szalony prom w zyciu, Wielkanocna wyprawa do Idaho przez Montane, Utah i Wyoming oraz koniec roku za dwa dni!

Hej!

             Postaram sie opowiedziec kilka historii! Pierwsza z nich bedzie prom.(Sorki, ze bez polsich znakow znowu!). Wiekszosc z Was wie, ze prom to bal dla seniors i juniors. Pokazywany w wiekszosci filmow amerykanskich dla mlodziezy, ten bal na ktory kazdy sie wybiera to wlasnie prom. Kazdy... ja mialam nie isc. W weekend kiedy mielismy prom mielismy jedna z wiekszych lokalnych wystaw psow, na ktorej musialam pomoc moich hostom, tym bardziej, ze jedna z naszych asystentek musiala wyjechac. Moi kochani hosci oczywiscie kazali mi isc na prom, bo to najwazniejszy bal bla bla bla, ale na prawde nie bardzo chcialam. Wszystko zmienilo sie w piatek, niecale 24 h przed promem. Kiedy jedna z moich kolezanek dowiedziala sie, z nie ide na prom mega sie zdenerwowala i powiedziala, ze jedziemy do niej do domu, bo ona mi pozycza sukienke. Pomyslalam, ok, to twoj pierwszy i ostatni raz, niech bedzie. Ok, mam sukienke, ale co z grupa, z ktora mialabym isc? Chlopakow, ktorzy sie mnie pytali czy wybieram sie na prom od razu splawialam, bo myslalam, ze nie ide. Z pomoca przyszli znajomi, ktorzy od razu powiedzieli, ze wezma mnie do swojej grupy. Jechalismy limuzyna do centrum miasta na kolacje w Old Spaghetti Factory, pozniej przyjazd na bal, a nastepnie afterparty, ktore ja musialam sobie odpuscic, poniewaz wiedzialam, ze bede bardzo zmeczona z rana. Hmm, zwyczajny prom by sie wydawalo. Wszystko bylo ok z wyjatkiem tego, ze same przygotowania do niego zajely mi 8 min. Do domu z wystawy przyjechalam 5:22. O 5:30 wyjechalam na zdjecia do parku. Kolezanka na wystawie pokrecila mi wlosy, makijaz, ktory zrobilam z rana i mialam caly dzien na wystawie. No i buty. Zalozylam jedne z moich balerin, poniewaz nie mam tutaj zadnych z moich butow na obcasie! Baleriny oczywiscie wcale nie wygladaly dobrze z ta sukienka, wiec do zdjec nie mialam zadnych butow. Wszystkie dziewczyny do promu szykowaly sie 4 h, mi zajelo to 8 min. Da sie? Oczywiscie, ze sie da! Nie zaluje, ze poszlam na ten bal! Bylo warto!






               Z powodu szkoly nie mialam czasu duzo podrozowac, ale poniewaz mielismy kilka dni wolnych z okazji Wielkanocy wyjechalam na wielkanocna wystawe do Idaho. Przejezdzalam przez Montane, czyli jeden ze stanow, w ktorym chcialam mieszkac! Nie mylilam sie, to na pewno jeden z piekniejszych stanow jakie widzialam. Mielismy super dobre wyniki na wystawie, piekne otoczonie, super zabawa, mimo, ze byla to bardzo meczaca praca. Jechalismy 18 h w obie strony, ale poniewaz podrozujemy duzym samochodem to lazienke i lozka mamy w srodku, takze duzo czasu spedzilam spiac! :)
 Wielkanocnym prezentem bylo wygranie BIS! :) na zdjeciu z moim host tata i dwoma asystenktami!
Tutaj z moim wlasnym psem - Ninja! :) photo credit: George Woodard





























 Z powodu prawie konca roku szkolnego (mi zostaly dwa dni szkoly) nasza grupa teatralna miala bankiet pozegnalny. Mielismy rozdanie nagrod, liter, awards i roznych takich! Nie spodziewalam sie, ale ze wszystkich awards, ktorych bylo kolo 16 ja dostalam az 2 - za najlepsza kobieca role drugoplanowa w musicalu Xanadu oraz za najlepszega osobe, ktora dopiero wstapila do teatru! Musze przyznac, ze wybranie teatru, przynajmniej w mojej szkole, bylo najlepsza decyzja jaka podjelam. Niesamowicie sie bawilam, razem tworzymy super rodzine, wszyscy sie szanuja. Cos niesamowitego! Kilka dni wczesniej mialam okazje po raz ostatni wystapic na scenie w One Act, czyli krotkim wystapieniu, jednym akcie, ktory byl w calosci rezyserowany przez seniors. 
One Act - przed wyjsciem na scene :)


 Z prezydent teatru - Miranda oraz najlepsza aktorka pierwszoplanowa w musicalu Xanadu - Rachel :)
 Ostatni uklon seniorow na scenie!

            Do mojego wyjazdu zostalo 26 dni a mam jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Graduation, wyjazd do Nowego Meksyku, Durango, czyli poludnie Colorado, jeszcze troche prezentow do kupienia, dodatkowa walizka, zalatwienia przed wyjazdem i nie wiem co jeszcze! :)

Buziaki i pewnie do nastepnego postu, byc moze ostatniego!
Ewelina

1 komentarz:

  1. Bardzo dobrze, że jednak poszłaś na ten prom, szkoda byłoby ominąć takie american experience, a w końcu po to chyba zdecydowałaś się na wymianę. :D Coś szybko masz to graduation :o Podekscytowana, że już wracasz niedługo do Polski czy wolałabyś, aby czas wolniej płynął? ;)

    OdpowiedzUsuń